Długo się nie widzieliśmy, więc okazja, by się spotkać, potrenować i rozegrać spotkanie z trudnym rywalem bardzo nas cieszy. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony, bo do mistrzostw Europy coraz mniej czasu - powiedział Bento na konferencji prasowej.

Reklama

Jednocześnie zaznaczył, że piłkarze często wracają myślami do swoich klubów. Rozgrywki ligowe i pucharowe trwają i wkraczają w decydującą fazę. Zawodnikom nie jest łatwo skupić się na obowiązkach reprezentacyjnych, ale teraz jesteśmy w Warszawie i środowe spotkanie jest priorytetem - dodał.

Z polskiej drużyny wspomniał o Ludovicu Obraniaku i Robercie Lewandowskim, przyznając jednocześnie, że siła biało-czerwonych leży jednak w kolektywie. A w mistrzostwach Europy zyska wielki atut w postacie własnych kibiców. Gra przed swoją publicznością dodatkowo uskrzydla i motywuje - zaznaczył portugalski szkoleniowiec.

Zdajemy sobie sprawę, że Polacy będą w środę dodatkowo zmobilizowani, bo po raz pierwszy zagrają na Stadionie Narodowym. Ale ta świadomość powoduje, że my też od pierwszej minuty będziemy skoncentrowani. Dla obu drużyn będzie to dobry sprawdzian przed ME - stwierdził.

Reklama

Jak poinformował, jego piłkarze wspominają czasami nieudane mecze z Polską w eliminacjach Euro-2008. Pamiętamy remis w Lizbonie i porażkę w Chorzowie, więc mamy się za co rewanżować. Ale nie zapominamy również o zwycięstwie 4:0 na mundialu w Korei Płd. - dodał.

Bento wybiegając myślami do Euro-2012 podkreślił, że celem ostatecznym - jak każdej innej drużyny - jest tytuł mistrza Europy.

Nie możemy myśleć o tytule, jeśli wcześniej nie awansujemy do ćwierćfinału. Musimy postępować stopniowo, nie wybiegać zbyt daleko myślami. Marzymy o triumfie w ME. Marzą o tym kibice, piłkarze, cały naród. Jak zawsze w Portugalii słychać głosy, że jak nie teraz, to kiedy... Ale zadanie przed nami trudne - ocenił.

Reklama

Wyjaśnił, że od zawsze Portugalia stała indywidualnościami, ale jego celem jest stworzenie dobrego zespołu, walczącego i dobrze współpracującego. Tylko wtedy możemy liczyć na sukcesy; wydaje mi się, że zmierzamy we właściwą stronę. Wszyscy mamy wspólny cel - podsumował.

W trakcie ME Portugalczycy będą mieszkać w Opalenicy (woj. wielkopolskie), choć mecze rozgrywać będą na Ukrainie.

Nie jesteśmy wyjątkiem. Większość zespołów zdecydowała się tutaj mieszkać, nawet jeśli mają grać na Ukrainie. Znaleźliśmy ośrodek, który w pełni nas satysfakcjonował, logistycznie udało się wszystko zgrać, stąd taka decyzja - podkreślił.