Turniej zorganizowano w hali w Kórniku. Wzięły w nim udział m.in. dziecięce poznańskie drużyny Lecha i Warty. Oprócz młodych piłkarzy i ich opiekunów w Kórnickim Centrum Rekreacji i Sportu zjawili się kibole "Kolejorza", którzy podczas swojego dopingu postanowili odpalić w hali race.

Reklama

http://www.youtube.com/watch?v=VrQtkZoGu9w

Odpalili dwie race, rzucili na parkiet serpentyny, chłopcy musieli przerwać mecz, by je pozbierać. Krzyczeli, na szczęście bez przekleństw. Ale małe dzieci i tak płakały, widziałam matki, które zabierały je z hali. Przed końcem zaczęło się buczenie, potem panowie zdjęli koszulki, kilku przywdziało kominiarki i odpaliło race - opowiada gazecie.pl matka jednego z młodych zawodników

Pili piwo, walili w bębny, a jak odpalili race, to poszedł taki smród, że nie można było oddychać - opowiada "Gazecie" opiekun innego piłkarza.

Dym był tak gęsty, że dzieciaki nie mogły grać dalej. Turniej został przerwany, więc kibole wyszli przed halę i zaczęli rzucać petardy. Spisała ich policja, która została wezwana przez gospodarzy obiektu.

Reklama

Dyrektor hali zapowiadał wczoraj, że przekaże policji nagrania z monitoringu. Ta może mieć jednak problem, bo prawo zakazuje odpalania rac, ale tylko na imprezach masowych. A dziecięcy turniej taką imprezą nie był - zaznacza gazeta.pl.