Grzegorz Lato zawitał do jednej z warszawskich restauracji na pogawędkę z szefem firmy Sportfive Andrzejem Placzyńskim. Rozmowę z partnerem od interesów szef futbolowej centrali umilił sobie odrobiną wysokoprocentowego trunku.

Reklama

"W końcu nie od dziś wiadomo, że koniak pomaga walczyć z nadciśnieniem i pomaga w chorobach serca. U harującego od rana do wieczora prezesa PZPN ryzyko podobnych schorzeń jest wyjątkowo wysokie, warto więc dbać o siebie nawet podczas tak prozaicznych czynności jak zwyczajne spotkania" - wyzłośliwia się "Fakt".

Fakt

Według tabloidu kierowca szefa PZPN o podobnych luksusach może tylko pomarzyć.

Fakt
Reklama

"Cierpliwy szofer spędził ten czas za kółkiem, oczekiwanie na szefa umilając sobie skromną kanapką. Po wszystkim odwiózł zabieganego prezesa w kolejne wskazane przez niego miejsce. Widać dla Laty nie był to jeszcze koniec pracowitego dnia" - czytamy w "Fakcie".

>>>Czytaj także: Dadzą młodym poskakać na mamucie