Sprawa dotyczy piłkarza Legii Warszawa - Rafała Wolskiego. Kucharski, który jest menedżerem zawodnika miał pretensje do Bońka o to, że ten niepochlebnie wypowiadał się na jego temat.

Boniek wyśmiał informacje o rzekomym zainteresowaniu włoskiej Romy Wolski. Kucharskiemu się to nie spodobało więc chwycił za telefon i zadzwonił do "Zibiego". Poseł Kucharski próbował mnie we wtorkowy wieczór ostro zrugać. (...) Z mglistych opowieści posła po czasie zrozumiałem, że ma do mnie wielkie żale, że odpowiadając na pytania czytelników Weszło wypowiedziałem się ponoć dramatycznie o piłkarzu Wolskim i jego menedżerze. (..) Kucharski był bardzo podniecony, mówił coś, że dałem się wypuścić jego konkurencji, zaczynał podnosić ton głosu - opowiada na łamach serwisu weszło.com Boniek.

Były reprezentant Polski po rozmowie z posłem PO skontaktował się ze m byłym klubem i upewnił, że w Romie Wolskim nikt nie był i nie jest zainteresowany.

O Wolskim wypowiedziałem się ciepło, a ciebie (nie wiedząc nawet, że jesteś jego menedżerem) niechcący przyłapałem na kłamstwie. Zamiast być cicho - atakujesz. Wiem doskonale, że władza rodzi arogancję, o czym mogłem się przekonać podczas wczorajszej rozmowy. Od dzisiaj zamiast zawracać mi głowę głupimi pretensjami, postaraj się zrobić coś dobrego dla polskiego sportu i polskiej piłki. (...) Natomiast twojej poselskiej misji będę od dzisiaj przyglądał się bardzo uważnie. Zacząłeś jako Pinokio… ale dużo jest jeszcze przed tobą - napisał weszlo.com Boniek.