Policjanci, strażacy, kierowcy, dyplomaci... Wszyscy oni mają swojego patrona. Teraz mają go również piłkarze. Nazywa się Luigi Scrosoppi, był duchownym i żył w XIX wieku. Każda niemal grupa społeczna ma swojego patrona, który dba o powodzenie interesów i chroni przed złymi wpływami lub wypadkami. Stwierdzono zatem, że i piłkarzom należy się taka osoba.
Jest nim Włoch Luigi Scrosoppi (1804-84), święty katolicki, założyciel zgromadzenia pod nazwą Sióstr Opatrzności Bożej. Beatyfikowany przez Jana Pawła II 4 października 1981 roku, a kanonizowany 10 czerwca 2001. Jego figurka jeździ teraz po Europie i odwiedza kolejne miasta. Ma dotrzeć również do Polski. Patron ma blond włosy, a w lewej ręce trzyma piłkę do gry w futbol.
Scrosoppi pochodzi z północnego Tyrolu. Jego mottem było: pracuj, cierp i milcz. Jego przyjazd do poszczególnych kościołów nie jest tani, ale nie ujawniono prawdziwej kwoty "podróży". Celem jego tournee po Europie jest, by piłkarze dowiedzieli się, że mają swojego Świętego i wiedzieli do kogo mają się zwracać w razie kłopotów. Być może dla polskiej kadry, przed eliminacjami do MŚ w Brazylii, przydałaby się kopia figurki patrona...