Były reprezentant naszego kraju zupełnie nie jest zaskoczony tym, że kibice w piątek wygwizdali kadrę Adama Nawałki. Kibic ma prawo i tyle. Jak piłkarze grają do dupy to z czego ten kibic ma się cieszyć? Patrzy jak rywale ładują nam gole i ma brawo bić? Ja musiałem wino odkorkować, bo po prostu nie szło tego oglądać. Miałem wypić lampkę, a wysuszyłem całą butlę. Staram się zrozumieć, że trener wziął się za sprawdzanie wszystkich, co kopią w Polsce piłkę, ale tak grać? - cytuje Bąka "Fakt".

Reklama

"Komar" szczególnie załamany jest postawą naszej defensywy. Dla mnie jako byłego obrońcy szokująco słabo wyglądała gra tej formacji. Starałem się przypomnieć, kiedy zagraliśmy tak tragicznie i nie dałem rady. Ok, mojej kadrze zdarzały się nieciekawe mecze, ale z taką Słowacją? Bez walki? Kiedy w końcu doczekamy się obrony z prawdziwego zdarzenia, bo kolejny trener jej szuka i nie zanosi się, by znalazł - mówi Bąk.