Opozycyjna, prawicowa partia republikańska nie kryje oburzenia przekonując, że Manuel Valls powinien zwrócić za podróż, a prezydent Hollande przykładnie go ukarać. Premier bronił się w Zgromadzeniu Narodowym zaznaczając, że sport odgrywa ogromną rolę, a Francuzi za rok będą gospodarzami wielkiej imprezy międzynarodowej. Podkreślił, iż zadaniem rządu jest wspieranie dla dobra Francji takich przedsięwzięć - w imię budowania jej wizerunku, zwiększania atrakcyjności, ale także i dla tworzenia nowych miejsc pracy. Skwitował, że w tej sytuacji nie ma tu z czym polemizować.

Reklama

Najpierw w sukurs Vallsowi przyszedł prezydent Francois Hollande, a dzisiaj Michel Platini, który stwierdził, że zaprosił premiera do Berlina, aby omówić przygotowania do organizowanych we Francji finałów Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Była to więc wizyta oficjalna. Wynajęcie samolotu rządowego - to 14 tysięcy euro. Dzieci nic nie kosztowały, bo w maszynie było dużo miejsca.