Według Tomaszewskiego jeśli prezydentem FIFA zostanie obecny szef UEFA, Michel Platini, to fotel zwolniony przez Francuza w Europejskiej Federacji Piłki Nożnej powinien walczyć Zbigniew Boniek. Jednak to tylko życzenie byłego bramkarza reprezentacji Polski, bo "Zibiego" nie interesuje ta posada.
Nie interesuje mnie to. Na pewno marzenia o byciu prezydentem UEFA mają szefowie np. federacji hiszpańskiej czy niemieckiej. Mówiąc szczerze, znam swoje miejsce w szeregu. W mediach dużo gra się tym tematem, ale, jak już powiedziałem, w ogóle nie jestem zainteresowany. Co więcej, nie życzyłbym sobie, żeby pisano, że Boniek chce iść do UEFA. To inni chcą mnie "ubrać" w te "buty". W odpowiednim czasie zastanowię się nad swoją przyszłością, ale teraz jestem prezesem PZPN i nie marzę o pracy w UEFA. Myślę, że dłużej nie ma sensu tego komentować - oznajmił na łamach onet.pl prezes PZPN.