Za kilkanaście minut biało-czerwoni zameldują się w swojej bazie. Na wieczór zaplanowana jest konferencja prasowa selekcjonera Adama Nawałki i otwarty dla publiczności trening.

Reklama

Pierwszy mecz w mundialu polski zespół rozegra 19 czerwca z Senegalem w Moskwie. Później w fazie grupowej zmierzy się jeszcze 24 czerwca w Kazaniu z Kolumbią oraz cztery dni później w Wołgogradzie z Japonią.

Około 150-200 osób pożegnało w środę przed południem reprezentację udającą się na mundial. Powodzenia! Polska, biało-czerwoni – śpiewali kibice na lotnisku.

Reklama

We wtorek zespół trenera Adama Nawałki z przytupem pożegnał się ze swymi sympatykami na PGE Narodowym, wygrywając w meczu towarzyskim z Litwą 4:0, po dwóch bramkach Roberta Lewandowskiego oraz trafieniach Dawida Kownackiego i Jakuba Błaszczykowskiego. Zwycięstwo byłoby jeszcze bardziej okazałe, ale nieuznany został gol Grzegorza Krychowiaka.

W środę jako pierwsi, ale do swych domów, wracali Litwini. Na nich kibice futbolu nie czekali. W stołecznym porcie lotniczym głośno i kolorowo zrobiło się kilkadziesiąt minut później, gdy nadszedł czas przyjazdu polskich kadrowiczów. Piłkarze reprezentacji na swoje urlopy muszą jeszcze poczekać...

Stresu nie ma, bo mundial to przyjemność. Włosi chcieliby pojechać na mistrzostwa świata, a my tam będziemy. Sami się stresujemy, ale żyjemy w takich czasach, w których czasem piłka i sport mają być lekarstwem na wiele innych spraw. Będziemy się cieszyli, jeśli naszej drużynie się powiedzie, a jeśli nie, wówczas we wrześniu czeka nas Liga Narodów, następnie eliminacje mistrzostw Europy. W futbolu są zwycięstwa, ale i porażki. Zrobiliśmy wszystko, jako cała ekipa, aby było dobrze na mundialu i wiemy na co stać naszą reprezentację. Inni aby z nami wygrać muszą wznieść się na wyżyny – stwierdził prezes PZPN Zbigniew Boniek.

Z każdą minutą przybywało kibiców, w większości w bardzo dobrych humorach i przekonanych o sukcesie podopiecznych Nawałki. Niektórzy twierdzili nawet, że Polacy jadą po tytuł. Największą frajdę miały dzieci, które w środę w ramach wycieczki zwiedzały lotnisko. Za chwilę będzie Robert Lewandowski, za chwilę będzie Kuba Błaszczykowski – radowały się.

Z Senegalem korzystny byłby remis, a potem – o czym jestem przekonany – wygramy z Kolumbią i Japonią. W fazie pucharowej też będzie dobrze – komentował jeden z dorosłych fanów.

PAP / Leszek Szymaski
PAP / Leszek Szymaski
PAP / Leszek Szymaski
PAP / Leszek Szymaski
PAP / Leszek Szymaski

Służby porządkowe lotniska przygotowały specjalne barierki, aby kadra Polski mogła spokojnie przejść z autokaru do miejsca swej odprawy, ale kibice nalegali na zdjęcia i autografy. Zawodnicy i selekcjoner zatrzymywali się i składali podpisy oraz pozowali do zdjęć.

Kiedyś spędziłem trochę czasu w Senegalu i Gambii, ale wówczas w afrykańskiej piłce najlepszy był Kamerun. Dzisiejszy Senegal to nieobliczalny zespół – podkreślił jeden z kibiców, który martwił się, czy zdąży z żoną na lot do szwedzkiego Malmoe zaplanowany na godz. 11.40. Mieliśmy się odprawić dwie godziny przed podróżą, ale wiedząc, że za chwilę będzie tutaj kadra, nie mogliśmy odmówić sobie tej przyjemności i poczekaliśmy na piłkarzy – przyznał.

Wśród osób żegnających Polaków byli i tacy, którzy specjalnie przyjechali na Okęcie, ale także ci, którzy przypadkowo trafili na kadrę, w oczekiwaniu na swój samolot.

Czarnomorski kurort Soczi, gospodarz zimowych igrzysk sprzed czterech lat, będzie od środy bazą Polaków podczas mundialu. Turniej w Rosji rozpocznie się w czwartek. Wówczas na Łużnikach w Moskwie gospodarz imprezy zmierzy się z Arabią Saudyjską. Rywalami Polaków w grupie H będą kolejno: Senegal (19 czerwca w Moskwie), Kolumbia (24 czerwca w Kazaniu) i Japonia (28 czerwca w Wołgogradzie).