Podopieczni trenera Adama Nawałki zagrają w Rosji w grupie H z Senegalem - we wtorek w Moskwie - oraz Kolumbią i Japonią.
Pasjonuję się mundialem od kilku miesięcy, od momentu, kiedy Polska w pięknym stylu do niego awansowała. Zastanawiałem się, w jaki sposób sztab szkoleniowy i Adam Nawałka wykorzystają ten czas, żeby jak najlepiej przygotować reprezentację. Teraz nastąpi weryfikacja tych starań - przyznał Piechniczek, który w 1982 roku zajął z biało-czerwonymi trzecie miejsce na mundialu w Hiszpanii.
Wówczas rywalami Polski w grupie były także drużyny z Afryki (Kamerun) i Ameryki Południowej (Peru). Stawkę uzupełniali Włosi.
Piłkarze afrykańscy są bardzo trudnymi przeciwnikami. Ich sprawność fizyczna, zaangażowanie, serce do gry definiują ich jednym słowem: "walczaki". Większość zawodników senegalskich występuje w liczących się klubach europejskich, a one uczą taktyki, dyscypliny, organizacji gry. To podnosi wartość tego zespołu - uważa szkoleniowiec.
Z innych powodów ceni umiejętności Kolumbii.
Piłka południowoamerykańska to przede wszystkim zawodnicy doskonale wyszkoleni technicznie, z dużym repertuarem zwodów. Błyskotliwi, tacy, którzy potrafią obrońcę "wkręcić w ziemię". Ale mając przed oczyma wartość naszej drużyny i to, co potrafi pokazać, jestem optymistą i wierzę, że przy dobrym przygotowaniu i mobilizacji jesteśmy w stanie z nimi wygrać - analizował były selekcjoner.
Ze wszystkich zespołów rywalizujących w grupie H Japonia jest sklasyfikowana najniżej w rankingu Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) - dopiero na 61. miejscu. Polska jest ósma, Kolumbia - 16., a Senegal - 27.
Japonia jest zespołem, który jest zdecydowanie groźniejszy na własnym terenie, natomiast na neutralnym myślę, że idzie mu trochę gorzej - ocenił Piechniczek.
Spotkanie z Kolumbią odbędzie się w Kazaniu 24 czerwca, a udział w fazie grupowej zakończą 28 czerwca spotkaniem z Japonią w Wołgogradzie.