Pierwsze pytanie jakie usłyszał Nawałka dotyczyło jego dalszej pracy w roli opiekuna naszej kadry. Nawałka nie zdradził, czy po zakończeniu mistrzostw świata w Rosji pozostanie na stanowisku. Nie podejmuję decyzji na gorąco. Spekulacje na temat swojej przyszłości zostawiam na czas po mistrzostwach. Teraz skupiam się wyłącznie na najbliższym meczu z Japonią. Sytuacja jest trudna - powiedział.

Reklama

Selekcjoner podkreślił, że zarówno on jak i PZPN wywiązali się ze swoich zdań. Jego zdaniem nie popełniono żadnego błędu w przygotowaniach. Organizacyjnie wszystko było dopięte na ostatni guzik. Forma fizyczna piłkarzy też była dobra. Czego więc zabrakło? Główną przyczyną porażki na mundialu według Nawałki był brak umiejętności czysto piłkarskich. Ja ze sztabem szkoleniowym tylko określam kierunek, potem na boisko wychodzą zawodnicy - zaznaczył Nawałka.

Selekcjoner zaprzeczył doniesieniom o rozłamie w reprezentacji. Atmosfera w drużynie była bardzo dobra. Absolutnie "przecinam" doniesienia, że były jakiekolwiek nieporozumienia - podkreślił Nawałka.

Do odpowiedzialności za słaby występ kadry na mundialu poczuwa się także Robert Lewandowski. Przez ostatnie cztery lata wyciskaliśmy z tej drużyny nawet nie 100, a 110 procent. Na tym mundialu nie daliśmy kibicom żadnej radości - kapitan reprezentant Polski.

Reklama

W czwartek w Wołgogradzie Polacy zmierzą się z Japonią, ale niezależnie od wyniku tego spotkania nie awansują do fazy pucharowej rosyjskiego mundialu. O miejsce w 1/8 finału walczą Kolumbia, Japonia i Senegal.