Polacy już w sobotę zagrają z Portugalią. Teraz biało-czerwoni przebywają na zgrupowaniu w Muehlheim, w Niemczech. We wtorek nasi zawodnicy trenowali na porannych zajęciach. Piłkarze przez dwie godziny ćwiczyli pod okiem Leo Beenhakkera. Niestety, z powodu kłopotów ze zdrowiem Radosław Matusiak tylko truchtał wokół boiska. Ale kibice nie muszą się martwić, napastnik biało-czerwonych już jutro wróci do normalnych zajęć.

Reklama

Zaraz po treningu trener Leo Beenhakker wziął udział w konferencji prasowej. Holender ujawnił dziennikarzom plany na mecz z Portugalią. Na środku obrony, zamiast kontuzjowanego Jacka Bąka, ma zagrać Arkadiusz Głowacki lub Mariusz Jop. W innym ustawieniu obaj zawodnicy pojawią się na murawie. A gdyby któryś z nich nie mógł wystąpić, to w jego miejsce wskoczy Michał Żewłakow.

Szkoleniowiec biało-czerwonych ujawnił także, nad czym pracuje nasz sztab. "Problemem polskich piłkarzy jest psychika. Potrafimy przespać początek meczu i wtedy przeciwnicy strzelają nam bramki. Tak było w meczu z Rosją. Nie wiem, skąd się to bierze, ale nie może już się powtórzyć" - powiedział Holender.

Jeszcze dzisiaj podopieczni Beenhakkera będą drugi raz trenować. Początek zajęć zaplanowano na godz. 16.00.