W środę, jak przekazała rodzina Dalglisha, trafił on do kliniki. Musiał poddać się leczeniu infekcji z zastosowaniem antybiotyków. Przeprowadzono wtedy testy pod kątem Covid-19, chociaż pacjent nie miał objawów choroby. Test dał nieoczekiwanie wynik pozytywny.
W sobotę były zawodnik i trener Liverpoolu został wypisany do domu. 69-letni Dalglish chwalił pracę brytyjskiego personelu medycznego. Ludzie mogą myśleć, że dzięki nazwisku miałem najlepszą opiekę, ale wszyscy ją otrzymują – podkreślił w rozmowie z "The Sunday Post".
Dalglish występował w Liverpoolu w latach 1977-90 (m.in. trzykrotnie sięgnął po Puchar Mistrzów, obecna Liga Mistrzów - PAP), wcześniej był piłkarzem Celticu Glasgow. W reprezentacji Szkocji rozegrał 102 mecze i zdobył 30 bramek.
W 2004 roku, na stulecie FIFA, został umieszczony na liście 100 najlepszych żyjących piłkarzy; o jej stworzenie został poproszony Pele. Z Polski w tym gronie znalazł się Zbigniew Boniek.