Z powodu pandemii odwołano już wcześniej marcowe i czerwcowe terminy dla reprezentacji narodowych. W przypadku Europy oznacza to, że wciąż nie wyłoniono czterech ostatnich uczestników mistrzostw Starego Kontynentu (przełożonych na 2021 rok).

Najpierw barażowe mecze o awans miały odbyć się pod koniec marca, następnie na początku czerwca, ale teraz najwcześniejszym możliwym terminem jest wrzesień. Wówczas również miała rozpocząć się np. w Europie Liga Narodów, ale to wciąż nie jest oczywiste.

Reklama

Kanadyjczyk Montagliani, będący także prezydentem CONCACAF (strefa Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów), uważa, że jesienne terminy dla meczów reprezentacji stoją pod znakiem zapytania.

"Osobiście uważam, że może to być wyzwanie, nie tylko ze względu na problemy zdrowotne na całym świecie (...), ale także biorąc pod uwagę podróże międzynarodowe, gdy tylko wrócimy" - powiedział Montagliani w wywiadzie dla agencji AP.

Reklama

"Myślę, że krajowy futbol jest priorytetem. Wrzesień nadal widnieje w kalendarzu (piłkarskim - PAP), jednak nie jestem pewien, czy ma to solidny grunt" - dodał Kanadyjczyk, który kieruje również grupą roboczą FIFA przygotowującą plany rozwiązania problemów spowodowanych pandemią.

Natomiast powrót kibiców na stadiony może zależeć od gotowości szczepionki na chorobę COVID-19 i może nastąpić dopiero w 2021 roku.

"Jeśli otrzymamy zielone światło, aby zagrać w piłkę" - zaznaczył wiceprezydent FIFA.

"Bardzo wątpię, że pierwszy mecz piłkarski (po przerwie - PAP) odbędzie się z kibicami. Po prostu tego nie widzę. Myślę, że byłoby to ogromne ryzyko. Jestem pewien, że będzie to następować stopniowo, etapami, podobnie jak przypadku inny dziedzin życia społecznego" - dodał.

Reklama

Reprezentacja Polski miała grać w marcu z Finlandią i Ukrainą, a w czerwcu - co również już jest nieaktualne - z Islandią i Rosją (wszystkie te towarzyskie spotkania u siebie).

Natomiast w Lidze Narodów pierwszym terminem dla biało-czerwonych na razie pozostaje 4 września, gdy mają zmierzyć się na wyjeździe z Holandią.

W ubiegły piątek prezydent FIFA Gianni Infantino ostrzegł krajowe federacje przed zbyt wczesnym wznowieniem rozgrywek w czasie pandemii koronawirusa. Jak zaznaczył w liście skierowanym do 211 członków FIFA, takie zachowanie mogłoby być nieodpowiedzialne.

"Naszym priorytetem, najważniejszą zasadą, którą będziemy stosować w przypadku naszych turniejów i zachęcać wszystkich do naśladowania, jest to, że stawiamy zdrowie na pierwszym miejscu" - poinformował wówczas Infantino.