W tej chwili UEFA zajęta jest jeszcze imprezą, która w przyszłym miesiącu zacznie się w Austrii i Szwajcarii, ale potem federacja poświęci czas już tylko Polsce.

Reklama

A zarobić na Euro 2012 chciałoby wielu piratów. Już teraz sprzedają oni na Allegro różne gadżety z logo mistrzostw - czapeczki, koszulki, czy nawet fotele. Ceny pirackich gadżetów są oczywiście dużo niższe niż oryginalnych pamiątek, jednak ci, którzy liczą, że dorobią się w ten sposób, mogą się srogo przeliczyć.

Przekonał się o tym np. Polmos Józefów, który chciał wypuścić na rynek wódkę z etykietką Euro 2012. Firma została namierzona i będzie musiała albo uzyskać od UEFA zezwolenie na sprzedaż, albo zmienić etykiety.

Piratom grożą wysokie kary. Nie tylko wielomilionowe odszkodowania, ale także więzienie. Według polskiego prawa odsiedzieć będzie można nawet pięć lat. W poszukiwaniu nielegalnych przedsiębiorców pomagać będą celnicy, policja i straż miejska - zostaną odpowiednio przeszkoleni.

Do akcji włączą się również oficjalni sponsorzy mistrzostw. Płacą oni gigantyczne pieniądze za to, że mogą wykorzystywać logo na swoich produktach, więc UEFA dba o ich interesy - czytamy w "Metrze".