Zajęcia odbywają się na oddalonym o kilkaset metrów od hotelu boisku. Dziś reprezentanci Polski pokonali tę odległość na rowerach.
Na czele stawki znalazł się menedżer kadry Jan de Zeeuw, a tuż za nim podążali Maciej Żurawski i Marcin Wasilewski.
Najgorszym kolarzem-maruderem okazał się jeden z asystentów Leo Beenhakkera, Adam Nawałka. W końcu i on dotarł jednak na osłonięte specjalnymi płachtami boisko, gdzie na swoich podopiecznych czekał już selekcjoner. Zajęcia były supertajne. Wieczorny trening również będzie zamknięty dla mediów.