"Der Standard" wymienia plusy i minusy organizacji w Austrii wielkiej piłkarskiej imprezy. To plusów zaliczono m.in. poprawę image'u kraju, wzrost poczucia wspólnoty narodowej, poprawę sytuacji austriackiej gospodarski i zwiększenie zainteresowania młodzieży sportem. Negatywne zjawiska to np. blokady miast, korki na ulicach i autostradach, sztuczny wzrost cen i zagrożenie ze strony chuliganów.
Sporo miejsca "Der Standard" poświęca także niedzielnemu spotkaniu Polski z Niemcami w Klagenfurcie. W materiale pod tytułem "Ale statystyki nie grają" autor napisał: "Według statystyk dotychczasowych meczów obu drużyn, Polska w niedzielę nie może wygrać z Niemcami. Z drugiej strony statystyki mówią, że Niemcom szczególnie ciężko było wygrać pierwsze spotkanie wielkiego turnieju. Dlatego lepiej się wstrzymać z prognozami".
Z kolei "Die Presse" zapewnia: "Euro można zaczynać". Zapowiadając pierwszy mecz ekipy Josefa Hickersbergera z Chorwacją gazeta porównuje oba państwa. "Jesteśmy większym krajem, jest nas prawie dwa razy więcej, nasz dochód narodowy na głowę jest większy ponad czterokrotnie, ale ... w piłkę nigdy z nimi nie wygraliśmy".
Za "zdjęcie dnia" uznano fotografię przedstawiającą kapitana niemieckiej reprezentacji Michaela Ballacka trzymającego piłkę na czole.
"Kronen Zeitung" przewiduje, że niedzielny mecz Polski z Niemcami może być "piłkarską wojną w Klagenfurcie". Zadaniem gazety, o wzrost napięcia przed spotkaniem zatroszczyły się media w obu krajach, w których nie brakowało akcentów nacjonalistycznych. Według austriackiego tabloidu, w sobotę rozpocznie się "czerwono- biało-czerwone" święto, które potrwa do końca miesiąca.
"Oesterreich" podkreśla, że ceremonia otwarcia imprezy, przed meczem Szwajcarii z Czechami w Bazylei, potrwa ledwie 13 minut. W gazecie znalazły się także zdjęcia z mszy świętej z udziałem austriackich piłkarzy. "Zespół modli się o zwycięstwo" - głosi tytuł.
Według dziennika, trener Josef Hickersberger w spotkaniu z Chorwacją postawi na ofensywę. W artykule pt. "Początek z dwoma napastnikami" napisano: "Hicke" stawia na totalną ofensywę. Wszystko albo nic. Pokerowa zagrywka - w ataku zagrają Roland Linz i Jimmy Hoffer".
Poinformowano również, że piątkowy trening austriackiej reprezentacji próbował zakłócić helikopter jednej z polskich stacji telewizyjnych. "Polska nas szpieguje" - napisano, dodając, że piłkarze Hickersbergera mogli się poczuć podczas zajęć jak w "Big Brotherze". Rzecznik prasowy austriackiej ekipy Peter Klinglmueller zaznaczył z uśmiechem: "Gdy zobaczyliśmy helikopter momentalnie zmieniliśmy taktykę".