Według prokuratury oskarżeni przyjmowali łapówki, pośredniczyli i namawiali zawodników innych klubów, m.in. Tłoków Gorzyce, do "nieuczciwych zachowań na boisku".

Reklama

Najbardziej zawiedziony wyrokiem był prokurator Tadeusz Potoka, który nie wyklucza apelacji. Podkreśla jednak, że najważniejsze jest, iż od śledztwa rozpoczęło się "czyszczenie polskiego futbolu".