Dolha w "Kolejorzu" rozegrał tylko 10 spotkań ligowych. Zaliczył w nich jednak kilka fatalnych występów, jak choćby w Krakowie przeciwko Wiśle w rundzie jesiennej. Kibice najbardziej zapamiętali jednak mecz z ŁKS-em, kiedy Dolha dał sobie strzelić jednego z najbardziej kuriozalnych goli w ubiegłem sezonie.

Reklama

Zobacz Dolhę w akcji!

Po tym meczu działacze Lecha mieli dość. Dolha mimo obowiązującego kontraktu musiał odejść. Po blisko dwóch miesiącach poszukiwań nowego pracodawcy zakotwiczył w Dynamie Bukareszt, w którym spędzi najbliższe trzy lata. Może tam będą mieli do niego więcej cierpliwości.