To się w głowie nie mieści! Po ubiegłorocznym transferze Dawida Janczyka do CSKA Moskwa działacze z Łazienkowskiej całkowicie postradali zmysły. Niecały rok temu Rosjanie zapłacili za młodego napastnika ponad 4 miliony euro i teraz w stołecznym klubie wszystkich chętnych, którzy zgłaszają się po Rogera skutecznie się odstrasza. Sam piłkarz nie ma na ręku konkretnych ofert z innych klubów. O faksach, które przysyłają na Łazienkowską przedstawiciele innych klubów nikt go nawet nie informuje.

Reklama

O transferze reprezentanta Polski rozpisują się ostatnio media w jego rodzinnym kraju. Dziennik „Globo” wymienia kilka europejskich klubów, które chciałyby mieć u siebie piłkarza Legii. "Z Marcelo Goldfarbem, asystentem Robalinho, który pilotuje transfer Rogera kontaktowali się ludzie z Olympique Marsylia, Ajaxu, Betisu Sevilla, Olympiakosu Pireus, Spartaka Moskwa i Rubina Kazań. Wszyscy jednak usłyszeli zawrotną cenę 9 milionów euro, którą ustalili działacze Legii" – pisze brazylijska gazeta.

Sam zawodnik na razie nie zawraca sobie głowy transferem. W poniedziałek wyjeżdża z resztą kolegów na zgrupowanie do Szwajcarii, gdzie legioniści wezmą udział w turnieju piłkarskim. Wczoraj naturalizowany Brazylijczyk zdobył się na wspaniały gest, przekazując 70 tys. zł na rzecz potrzebujących. Po 35 tys. zł piłkarz Legii przekazał na rzecz Fundacji Pomocy Dzieciom z Chorobą Nowotworową oraz Stowarzyszenia Dzieci Targówka. "Pamiętam, skąd pochodzę. Kiedy tylko mogę, pomagam biedniejszym od siebie. Kiedy wygrałem samochód dla najlepszego piłkarza finału Pucharu Polski, nawet przez chwilę nie pomyślałem, żeby zostawić go dla siebie" - mówi "Faktowi" piłkarz.