Po odejściu z klubu Jensa Lehmanna jako pierwszy szansę może dostać Almunia, ale trener Dawidziuk wcale nie jest taki pewien, czy to Hiszpan zacznie bronić w tym sezonie w Premiere League. "Szanse Łukasza oceniam na razie na 50 procent, ale wcale się nie zdziwię, jeśli zacznie sezon jako numer jeden" - mówi trener Fabiańskiego jeszcze ze szkółki w Szamotułach.
Czas cały czas działa na korzyść młodego Polaka, który do Anglii trafił z Legii Warszawa. "Kiedy Łukasz przenosił się do Arsenalu powiedziałem, że będzie numerem jeden wcześniej niż się wszystkim wydaje" - przypomina Dawidziuk w dzienniku "Polska". Teraz Polak jest tego bliski, bo już dawno zaaklimatyzował się w Anglii.
"Można śmiało powiedzieć, że dziś jest to już kompletny bramkarz. Nad Almunią ma jedną przewagę, że potrafi świetnie grać nogami, co jest niezwykle istotne we współczesnym futbolu, bo golkiper musi pełnić również funkcję obrońcy" - kończy optymistycznie Andrzej Dawidziuk.