"Analizowałem bardzo wiele nazwisk. Na jaki okres, jak powinien wyglądać kontrakt, jakie postawić przed nim zadania. Od poniedziałku miałem bardzo dużo ofert. Ale ja i moi współpracownicy dokonaliśmy już selekcji. Wybór padł na Paulo Sousę. To był fantastyczny piłkarz, ze wspaniałym charakterem. Do pewnego stopnia piął się w karierze trenerskiej. Ostatnio było trochę wyhamowania, ale może dlatego, że poszedł pracować do Chin" - powiedział Boniek podczas czwartkowej zdalnej konferencji.
"Zawsze podobał mi się jego charakter, twardość, stosunki z zawodnikami. Wykonałem kilka telefonów do ludzi, którzy z nim pracowali. Wszyscy mówili, że to trenerski +top+" - dodał prezes PZPN.
Zaznaczył, że może nie jest to idealna decyzja, ale przemyślana.
"Uważam, że podjąłem decyzję mądrą, przemyślaną, ale życie pokaże, czy miałem rację. Na tym etapie trener zagraniczny jest najlepszy. Nie będzie musiał czytać na różnych portalach, że jest +be+. Witam na pokładzie pana Sousę. Jestem przekonany, że nasi piłkarze będą mieli z tego określone korzyści" - podkreślił Boniek.
Prezes PZPN przyznał także, że kontrakt z nowym szkoleniowcem kadry przewiduje zakończenie współpracy w listopadzie 2021 roku.
"Wówczas kończą się eliminacje mistrzostw świata, a wcześniej, już w sierpniu, kończy się moja kadencja. Kontrakt przewiduje, że nowy prezes PZPN będzie mógł rozstać się w listopadzie z selekcjonerem. Jeżeli zagramy w barażach, to kontrakt obowiązuje do końca baraży" - zapowiedział szef federacji.