Popołudniowy trening na bocznym boisku Legii był pierwszym podczas październikowego zgrupowania. Dzień wcześniej kadrowicze dostali wolne na odpoczynek i załatwienie różnych spraw.

Reklama

Fabiański żegna się z kadrą

Wtorkowe zajęcia trwały ponad godzinę, ale trener Paulo Sousa nie miał jeszcze wszystkich piłkarzy do dyspozycji. Bereszyński i Szymański (strzelec gola we wrześniowym meczu z Anglią) z powodu lekkich dolegliwości zostali w hotelu, nie trenował również Zieliński.

Chodziło o to, żeby niepotrzebnie nie ryzykować, wiec profilaktycznie nie brali udziału w zajęciach. Piotrek miał niedawno kontuzję, nie grał we wrześniowych meczach kadry. Najważniejsze są najbliższe spotkania, występ tych zawodników nie jest zagrożony - powiedział PAP team menedżer reprezentacji i rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.

Na zgrupowaniu nie ma jeszcze Fabiańskiego, ale sytuacja 36-letniego bramkarza jest zupełnie inna niż pozostałych kadrowiczów. Golkiper West Ham United już wcześniej zdecydował o zakończeniu kariery w reprezentacji, a oficjalnie pożegna się w meczu z San Marino w Warszawie. Do kadry ma dołączyć w środę.

Majecki za Drągowskiego

Sousa potwierdził niedawno, że w spotkaniach z San Marino i Albanią nie wystąpią kontuzjowani Maciej Rybus i Arkadiusz Reca, a z powodów osobistych Nicola Zalewski.

Decyzja w sprawie Bartłomieja Drągowskiego miała zapaść po badaniach. We wtorek ogłoszono, że bramkarza Fiorentiny zastąpi Radosław Majecki. Golkiper AS Monaco wziął już udział w popołudniowym treningu.

Na środę zaplanowano kolejne zajęcia na bocznym boisku Legii, tym razem znacznie wcześniej, już o godz. 10.30.

Reklama

Polacy po sześciu kolejkach eliminacji w grupie I zajmują trzecie miejsce z 11 punktami. Prowadzi Anglia - 16, a druga jest Albania - 12. Biało-czerwoni jako jedyni grali dotychczas dwukrotnie z Anglikami (1:2 na wyjeździe i 1:1 u siebie).

Mecz z ostatnim w światowym rankingu San Marino (210. miejsce) odbędzie się w sobotę na PGE Narodowym, natomiast z Albanią biało-czerwoni zmierzą się trzy dni później w Tiranie.