Michniewicz już podczas konferencji prasowej 31 stycznia, tuż po ogłoszeniu jego nominacji, zapowiedział, że planuje serię spotkań z piłkarzami drużyny narodowej.
Najpierw odwiedził grającego w Bayernie Monachium kapitana kadry Roberta Lewandowskiego. Następnie spędził kilka dni we Włoszech, gdzie rozmawiał z wieloma reprezentantami Polski - Piotrem Zielińskim, Kamilem Glikiem, Bartoszem Bereszyńskim, Karolem Linettym, Wojciechem Szczęsnym, Jakubem Kiwiorem, Arkadiuszem Recą, Barłomiejem Drągowskim, Krzysztofem Piątkiem, Łukaszem Skorupskim czy Szymonem Żurkowskim.
Kolejnym kierunkiem jest Anglia, gdzie również występuje liczne grono kadrowiczów Michniewicza. W środowy wieczór trener obejrzał z trybun mecz Aston Villa - Leeds United (3:3). W ekipie gospodarzy wystąpił Cash, a w zespole gości Mateusz Klich.
Obecność selekcjonera najwyraźniej pozytywnie wpłynęła na Casha, który w pierwszej połowie zaliczył asystę. Z jego precyzyjnego podania z prawego skrzydła skorzystał w 30. minucie Philippe Coutinho. Dwukrotny reprezentant Polski mógł przed przerwą mieć na koncie dwie asysty. Był bardzo aktywny na swojej stronie, często włączał się do akcji ofensywnych - napisano na portalu PZPN "Łączy nas piłka".
Cash nie żartował
Przed meczem Michniewicz spotkał się z Klichem. Natomiast w czwartek rano PZPN poinformował o niecodziennym przebiegu spotkania selekcjonera z Cashem. Piłkarz zespołu z Birmingham już wcześniej obiecał, że na przyjazd Michniewicza przygotuje... sernik.
Cash i Michniewicz. Długo wyczekiwany prezent. Matty obiecał selekcjonerowi reprezentacji Polski sernik i dotrzymał słowa! - napisano na Twitterze "Łączy nas piłka", dodając zdjęcie obu panów i przygotowanego przysmaku.
Michniewicz, który zastąpił Portugalczyka Paulo Sousę, zadebiutuje w roli selekcjonera 24 marca w Moskwie w półfinałowym meczu barażowym z Rosją o awans do mistrzostw świata. Jeżeli Polacy zwyciężą, zmierzą się w finale 29 marca w Chorzowie z lepszym z pary Szwecja - Czechy.