Lech do spotkania przystąpi w niemal najsilniejszym składzie. Do drużyny w niedzielę dołączył ostatnio kontuzjowany Rafał Murawski. Zabraknie natomiast serbskiego pomocnika Dimitrije Injacia.

Reklama

Trener Franciszek Smuda zdaje sobie sprawę, że jego podopiecznych czeka bardzo trudne zadanie. Martwi go, że forma rywali idzie w górę. "Moim zdaniem Deportivo to mocniejszy zespół od Nancy. Są ostatnio w dobrej formie, wygrali dwa mecze w lidze i z Feyenoordem Rotterdam w Pucharze UEFA. Widać, że rozkręcają się z meczu na mecz. Ale my lubimy grać przeciwko takim drużynom, można się wiele nauczyć" - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Lecha.

Dla piłkarzy Lecha czwartkowa konfrontacja z Deportivo La Coruna będzie piątym w historii występów w europejskich pucharach meczem z hiszpańskim zespołem. Bilans dotychczasowych spotkań lechitów z Hiszpanami to zwycięstwo, dwa remisy i porażka.

Czwartkowy pojedynek Lecha z Deportivo rozpocznie się o godz. 20.45.