Obaj przyjęli wyrok, którego wykonanie zawieszono ze względu na to, że żaden z nich nie był wcześniej karany. Ponadto sąd w L'Hospitalet de Llobregat koło Barcelony złagodził wyrok, ponieważ obaj przyznali się do winy i częściowo naprawili szkody poprzez wpłacenie części zaległych sum.

Reklama

Kameruńczyk przyznał się do przestępstwa, ale obwinił o to Mesallesa, którego nazywał "drugim ojcem".

"Zdaję sobie sprawę z faktów i zapłacę, ale niech będzie wiadomo, że byłem wtedy prawie dzieckiem i zawsze robiłem to, o co prosił mnie mój ojciec" – oświadczył 41-letni Eto'o, który ponadto musi zapłacić 1,8 mln euro grzywny, a Mesalles - 905 tys.

Były piłkarz Barcelony wniósł pozew przeciwko swojemu byłemu przedstawicielowi za domniemane oszustwa podatkowe i sprzeniewierzenia w zarządzaniu jego majątkiem. Śledztwo w tej sprawie trwa.

Reklama

Kameruńczyk, który karierę zakończył w 2019 roku, uznawany jest za jednego z najlepszych afrykańskich piłkarzy wszech czasów. Cztery razy wybrano go najlepszym graczem tego kontynentu. Z drużyną narodową zdobył m.in. mistrzostwo olimpijskie w Sydney (2000) oraz dwukrotnie triumfował w Pucharze Narodów Afryki (2000, 2002). Brał też udział w czterech mistrzostwach świata (1998, 2002, 2010 i 2014). Łącznie w reprezentacji rozegrał 118 meczów i zdobył 56 goli.

Wiele sukcesów odnosił w barwach wielkich europejskich klubów. W latach 1997-2000 formalnie był zawodnikiem Realu Madryt. Tam grał krótko, a większość czasu spędził na wypożyczeniu. Później występował m.in. w Barcelonie (2004-2009), Interze Mediolan (2009–2011) i Chelsea Londyn (2013–2014). Razem z "Dumą Katalonii" dwa razy zwyciężył w Lidze Mistrzów (2006, 2009), a z Interem w 2010 roku.

Od grudnia ubiegłego roku Eto'o jest prezesem Kameruńskiej Federacji Piłkarskiej.