"Klub skorzystał z zapisów umowy i tym samym zakończył współpracę z dotychczasowym pierwszym trenerem” – poinformowano na oficjalnej stronie Arki.

Pod wodzą Tarasiewicza w 18 kolejkach rundy jesiennej Arka zdobyła 28 punktów, na co złożyło się osiem wygranych, cztery remisy i sześć porażek, bilans bramkowy 31-25.

Reklama

Żółto-niebiescy plasują się szóstej pozycji, mając sześć „oczek” straty do drugiej lokaty (zajmuje ją Puszcza Niepołomice), która zapewnia bezpośredni awans. Celem postawionym gdynianom jest powrót do ekstraklasy, z której spadli w 2020 roku.

W sobotę w ostatnim w tym roku spotkaniu arkowcy prowadzili u siebie do przerwy z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:0, ale ostatecznie zremisowali 2:2. W trzech kolejnych meczach, w tym dwóch na własnym stadionie, żółto-niebiescy zdobyli tylko punkt.

Drużyna nie utrzymała prowadzenia w sumie w sześciu spotkaniach, w tym pięciu przed własną publicznością, poza tym wiele goli rywale strzelali im w końcówkach spotkań.

W Gdyni prowadzili z Sandecją Nowy Sącz 1:0, aby zremisować 1:1, ze Stalą Rzeszów prowadzili 1:0 i 2:1, aby zremisować 2:2, z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza prowadzili 1:0, aby przegrać 1:2, z Podbeskidziem prowadzili 2:0, aby zremisować 2:2. Ponadto w Łodzi wygrywali 1:0 z ŁKS, aby ulec 1:3.

Najbardziej bolesna była jednak wpadka z Chrobrym u siebie. W 76. minucie gospodarze wygrywali 3:1, a ostatecznie zeszli z boiska pokonani 3:4.

Reklama

Gdynianie fatalnie spisywali się na własnym stadionie. W roli gospodarza rozegrali dziewięć meczów i na 27 możliwych punktów wywalczyli zaledwie 10. U siebie zanotowali tylko dwa zwycięstwa, a ponadto cztery remisy i trzy porażki. Poza tym jedynie w dwóch takich spotkaniach nie stracili bramki.

Arka jest siódmym klubem w pierwszej lidze, w której doszło w tym sezonie do zmiany szkoleniowca. Wcześniej na taki ruch zdecydowano się w Podbeskidziu, Wiśle Kraków, Resovii, Odrze Opole, Sandecji Nowy Sącz oraz Chojniczance Chojnice.