Po wygranym w niedzielę po rzutach karnych finale MŚ z Francją kapitan reprezentacji Argentyny przebywa obecnie w swoim rodzinnym domu w Rosario.

Ponad pięć milionów ludzi wyszło na ulice Buenos Aires, aby wspólnie powitać nowych mistrzów świata. Po uroczystym przejeździe ulicami miasta piłkarzy musiały ewakuować rządowe helikoptery. Kibiców otoczyli autokar z zawodnikami i próbowali być jak najbliżej swoich ulubieńców.

Reklama

Reprezentacja Argentyny po raz trzeci w historii została mistrzem świata w piłce nożnej. W finałowym meczu turnieju, rozegranym na Stadionie Narodowym w Lusajl, zespół "Albicelestes" pokonał Francję po rzutach karnych 4-2. Po 90 minutach był remis 2:2, a po dogrywce 3:3.