"Chcieliśmy urwać punkty Wiśle, ale niefortunnie stracona bramka skomplikowała spotkanie. Staraliśmy się wyrównać i napędzić problemów rywalowi, ale obrońcy kryli nas bardzo dokładnie" - powiedział po meczu Frankowski, obecnie piłkarz Jagielloni Białystok, a kiedyś Wisły Kraków.

Reklama

>>>Frankowi należą się hymny dziękczynne

"Wisła stwarzała sytuacje, bo coraz częściej się odkrywaliśmy i atakowaliśmy większą liczbą zawodników, ale to jednak gospodarze byli bliżsi zdobycia kolejnego gola" - komentował napastnik Jagielloni Białystok w rozmowie ze sport.pl.