RFEF wydała we wtorek dwa osobne oświadczenia. W jednym podziękowała 42-letniemu Vildzie za pracę i zaangażowanie, jakim wykazywał się w swojej roli od 2015 roku, ale bez odwołania się do wydarzeń z Sydney, gdzie podczas wręczania medali zawieszony obecnie prezes Luis Rubiales pocałował zawodniczkę Jenni Hermoso w usta.
Vilda był krytykowany m.in. za to, że wsparł Rubialesa oklaskami, gdy ten ogłosił działaczom i mediom, że mimo presji nie poda się do dymisji. Później szkoleniowiec wydał oświadczenie, w którym wycofał swoje poparcie i skrytykował zachowanie byłego zwierzchnika. Identycznie zachował się prowadzący męską reprezentację Luis de la Fuente.
Ponadto w ubiegłym roku przeciwko Vildzie zbuntowało się 15 zawodniczek, które krytykowały go za niewłaściwy styl szkolenia i domagały się traktowania na równi z reprezentacją mężczyzn.
W osobnym, znacznie dłuższym komunikacie RFEF przeprosiła "cały piłkarski świat" za incydent z pocałunkiem i to, co działo się po nim. Wyrażono "zawstydzenie" zachowaniem Rubialesa i podkreślono, że nie reprezentował on wartości wyznawanych przez RFEF.
Zdobycie mistrzostwa świata było jednym z momentów przynoszących dumę Hiszpańskiej Federacji i najważniejszych w historii hiszpańskiego sportu, a na pewno kobiecej piłki nożnej. Zachowanie pana Rubialesa, zarówno w tamtym momencie, jak i w kolejnych godzinach, jest bezwzględnie nie do zaakceptowania - podkreślono.
Hiszpania w finale mundialu w Australii i Nowej Zelandii pokonała reprezentację Anglii 1:0.