Najwyższa Izba Kontroli weszła do PZPN. Wiadomo, co wzięła pod lupę

Pracownicy Najwyższej Izby Kontroli pojawili się w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kontrolerzy prześwietlą przepływ ministerialnych pieniędzy do federacji, czy PZPN prawidłowo i rzetelnie realizował zadania dofinansowane w ramach programów Ministra Sportu i Turystyki.

Według informacji do których dotarł serwis meczyki.pl NIK od miesięcy przygotowywał się do kontroli związku kierowanego przez prezesa Cezarego Kuleszę.

Reklama

Kontrola NIK w PZPN była zaplanowana

Głównym powodem wizyty jest sprawdzenie przepływu ministerialnych funduszy do oraz czy realizowane przez Ministerstwo Sportu i Turystyki programy osiągały zamierzone efekty. W przypadku PZPN chodzi między innymi o Program Certyfikacji Szkółek Piłkarskich.

Klątwa selekcjonerów reprezentacji Polski. Czy Michała Probierza też to czeka?

Zobacz również

Dyrektor Departamentu Komunikacji i Mediów PZPN potwierdził, że NIK jest w trakcie przeprowadzania kontroli. Kontrola była zaplanowana w harmonogramie pracy tej instytucji na 2024 rok w opublikowanym w internecie na stronie NIK dokumencie. Podobnie jak w innych związkach sportowych, w PZPN dotyczy realizacji zadań w ramach programów Ministerstwa Sportu i Turystyki - wyjaśnił Tomasz Kozłowski na łamach sport.pl.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jagiellonia Białystok mistrzem Polski. Poznaliśmy ostatniego spadkowicza

Chiński gigant sponsorem reprezentacji Polski. PZPN pochwalił się podpisaną umową

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Źródło dziennik.pl

Michał Ignasiewicz

Warszawiak, po dwóch szkołach Mistrzostwa Sportowego. Siatkarzem nie został, bo zabrakło mu wzrostu, w piłce nożnej nie zrobił kariery, bo byli lepsi. Ale do trzech razy sztuka, więc spełnia się w roli dziennikarza sportowego. Zaczynał gdy miał 20 lat w Super Expressie. Później był m.in. Przegląd Sportowy, Dziennik, Futbol News. Fan futbolu nie tylko tego na poziomie Ligi Mistrzów. Po pracy sam zasiada na ławce trenerskiej i prowadzi swoją piłkarską drużynę.