Po 13. kolejkach Widzew ma na koncie 15 punktów - tyle samo co Lech, a więcej jedynie od zamykającej tabelę ekstraklasy Cracovii. Taki wynik nie zadowala sterników klubu, którzy zdecydowali się zwolnić Kretka, który pracował z pierwszą drużyną Widzewa od początku bieżącego sezonu.

Reklama

"Zespół potrzebuje zmian, które doprowadzą do tego, że zaczniemy znowu regularnie wygrywać mecze, zdobywać punkty i zajmować lepsze miejsce w tabeli ekstraklasy. Decyzja o zmianie trenera w trakcie trwania rundy była trudna, ale w obecnej sytuacji potrzebna. Doszliśmy do wspólnego wniosku, że jeśli taka zmiana ma przynieść korzyść drużynie, to należy ją przeprowadzić" - napisał w przesłanym do PAP oświadczeniu wiceprezes Widzewa Mateusz Cacek.

40-letni Michniewicz największe sukcesy w dotychczasowej karierze trenerskiej odnosił pracując w Lechu i Zagłębiu. Z poznańskim zespołem zdobył Puchar i Superpuchar Polski, a z drużyną z Lubina wywalczył mistrzostwo kraju. Pracował również w Amice Wronki i Arce Gdynia, z którą rozstał się w kwietniu 2009 roku. Od tego czasu nie prowadził żadnej drużyny.

Pracując w Gdyni Michniewicz dobrowolnie zgłosił się do wrocławskiej prokuratury, która prowadzi postępowanie dotyczące korupcji w polskim futbolu. Michniewicz zeznawał jako świadek w wątku dotyczącym Lecha Poznań.