Czterej mieszkańcy Warszawy w wieku od 18 do 43 lat oraz 23-latek z Lublina zostali zatrzymani przez policję w piątek, w czasie powrotu z meczu Ligi Europejskiej Legii z PSV Eindhoven. Zatrzymanie było skutkiem kradzieży, jakiej dopuścili się na jednej ze stacji benzynowych w drodze do Holandii.

Reklama

14 września po godzinie 23 dyżurny policji w Zgierzu (łódzkie) odebrał zgłoszenie o kradzieży na stacji usytuowanej przy autostradzie A2. Funkcjonariusze ustalili, że w tym czasie autostradą jechał autokar z kibicami Legii.

"Po zatrzymaniu autobusu na stacji paliw w okolicach miejscowości Chrząstów w powiecie zgierskim grupa chuliganów wtargnęła do sklepu i skradła z regałów różnego rodzaju artykuły. Po zdarzeniu odjechali w kierunku Poznania" - poinformowała Joanna Kącka z biura prasowego łódzkiej policji.

Po odebraniu zgłoszenia o kradzieży za autokarem wiozącym kibiców ruszyło kilka radiowozów. Pojazd został zmuszony do zjechania na postój w okolicach Turku w Wielkopolsce. Funkcjonariusze wsparci przez miejscowych policjantów wylegitymowali ponad 40 pasażerów w wieku od 18 do 43 lat, sprawdzili także ich stan trzeźwości i przeszukali autobus.

Reklama

"Żadna z osób nie pozostała anonimowa. Z tej kontroli zabezpieczono również materiał filmowy z wizerunkami pseudokibiców niezbędny do identyfikacji poszczególnych sprawców konkretnych naruszeń prawa. Od tego momentu rozpoczęła się analiza zapisu monitoringu ze stacji paliw. Śledczy przesłuchali świadków. Podczas oględzin zabezpieczyli również wiele śladów kryminalistycznych. Policjanci z łódzkiego nawiązali także kontakt ze stołeczną policją mającą większe rozpoznanie w środowisku pseudokibiców warszawskiego klubu" - wyjaśniła Kącka.

Efektem działań policji była szybka identyfikacja pięciu złodziei, którzy zostali zatrzymani podczas powrotu z Holandii. Przy kilku z nich zabezpieczono przedmioty zidentyfikowane przez pracowników stacji paliw jako skradzione dwa dni wcześniej.

"Mężczyźni usłyszeli zarzuty dokonania wspólnie i w porozumieniu kradzieży sklepowej za co grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Po zapoznaniu z dowodami przyznali się do tego czynu i skorzystali z możliwości dobrowolnego poddania się karze pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata" - poinformowała Kącka.

Reklama

Decyzją prokuratora wszyscy zostali oddani pod dozór policyjny, co zobowiązuje ich do stawiania się we wskazanych jednostkach policji dwa razy w tygodniu. Zastosowano wobec nich również zakaz stadionowy, uniemożliwiający uczestniczenie przez najbliższe dwa lata we wszystkich meczach Legii, a także reprezentacji Polski.

Policja zapowiada, że to nie koniec sprawy. Możliwe są kolejne zatrzymania. Funkcjonariusze zapowiadają, że skrupulatnie rozliczą każdego uczestnika kradzieży na stacji paliw pod Zgierzem.