"Na pewno dziś zespół jest w miejscu, którego nikogo w klubie nie zadawala. Zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ale z drugiej strony gorzej już być nie może. Jestem optymistą i wierzę, że zespół zacznie osiągać lepsze wyniki. Jestem przekonany, że z tej drużyny jestem w stanie wykrzesać więcej niż do tej pory prezentował. Myślę, że ten sezon skończy się dla Cracovii happy endem" - zadeklarował Dariusz Pasieka.

Reklama

Będzie się starał, aby już w najbliższym spotkaniu drużyna w siebie uwierzyła, nabrała pewności siebie.

"Liczę, na pozytywny efekt zmiany na stanowisku trenerskim. Może to będzie taki impuls, na który drużyna zareaguje pozytywnie" - dodał Pasieka.

Nowy szkoleniowiec "Pasów", który zastąpił Jurija Szatałowa, podpisał umowę do końca sezonu 2011/2012 z możliwością przedłużenia jej o rok.

"Rozmowy z krakowskim klubem rozpoczęły się w środę, w późnym godzinach wieczornych. Cała sytuacja była bardzo dynamiczna. Zostałem zaproszony na rozmowy na czwartek i doszliśmy do porozumienia" - wyjawił krakowski szkoleniowiec.

Reklama

Pasieka na razie nie zdecydował jakie zmiany zostaną dokonane wśród jego współpracowników. Oświadczył, że cały "stary" sztab szkoleniowy Cracovii - oczywiście oprócz Szatałowa - pojedzie na sobotni mecz z Górnikiem Zabrze. Trener nie chciał opowiadać w szczegółach jaką taktykę obierze drużyna na to spotkanie. Potwierdził jedynie, że nie będą mogli zagrać Krzysztof Nykiel, Łukasz Nawotczyński, Hesday Suart.

Były szkoleniowiec Arki Gdynia zastąpił w Krakowie Jurija Szatałowa, który w czwartek po południu ogłosił, że rezygnuje z pracy w Cracovii (jego kontrakt oficjalnie został rozwiązany za porozumieniem stron).

Reklama

Dariusz Pasieka piłkarską karierę rozpoczynał w Chojniczance Chojnice. Następnie grał w Zawiszy Bydgoszcz, Nea Salamina Famagusta Larnaka, Dynamie Drezno i SV Waldhof Mannheim. W tym ostatnim klubie zadebiutował jako trener. Przed objęciem funkcji szkoleniowca Cracovii pracował w Arce Gdynia, która rozwiązała z nim kontrakt w marcu 2011 r.

Cracovia w tabeli T-Mobile Ekstraklasy po siedmiu kolejkach spotkań zajmuje ostatnie, 16. miejsce z dorobkiem 2 punktów.