Ruch Chorzów - Widzew Łódź 3:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Marcin Malinowski (28), 2:0 Maciej Jankowski (51), 3:0 Arkadiusz Piech (67), 3:1 Piotr Grzelczak (71).

Reklama

Żółta kartka - Ruch Chorzów: Igor Lewczuk. Widzew Łódź: Jarosław Bieniuk, Ugochukwu Ukah, Dudu. Czerwona kartka za drugą żółtą - Widzew Łódź: Ugochukwu Ukah (66).

Sędzia: Tomasz Garbowski (Opole). Widzów 6 000.

Ruch Chorzów: Michal Peskovic - Igor Lewczuk, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski - Wojciech Grzyb (88. Jakub Smektała), Marcin Malinowski, Paweł Lisowski, Łukasz Janoszka (81. Marek Zieńczuk) - Maciej Jankowski (69. Paweł Abbott), Arkadiusz Piech.

Widzew Łódź: Maciej Mielcarz - Adrian Budka, Ugochukwu Ukah, Jarosław Bieniuk, Dudu - Krzysztof Ostrowski, Bruno Pinheiro (46. Piotr Mroziński), Mindaugas Panka, Princewill Okachi (59. Hachem Abbes) - Nika Dżalamidze, Piotr Grzelczak (71. Emil Wrażeń).

Pierwsze minuty taki "letni" mecz zwiastowały. Poza strzałem Piotra Grzelczaka, obronionym przez chorzowskiego bramkarza, na boisku niewiele się działo.

Gospodarze musieli sobie w sobotę radzić bez kontuzjowanego środkowego pomocnika Gabora Straki, ale w 28. minucie prowadzili. Piłkę odbitą od muru po rzucie wolnym Łukasza Janoszki przejął Marcin Malinowski, uderzył zza pola karnego, a zmylony rykoszetem łódzki bramkarz skapitulował.

Reklama



Chorzowianie, mimo przewagi do przerwy, nie zdołali podwyższyć prowadzenia. Udało się im sześć minut po zmianie stron. Malinowski prostopadłym podaniem obsłużył Macieja Jankowskiego, który z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z Maciejem Mielcarzem. Golem mogła się skończyć kolejna akcja Ruchu, bowiem Piotr Stawarczyk trafił w słupek.

Ostatecznie pognębieni zostali łodzianie w ciągu dwóch minut. Najpierw idealnej okazji do zdobycia kontaktowego gola nie wykorzystał Piotr Grzelczak, a zaraz potem po drugiej żółtej kartce wyleciał z boiska Ukah. Mało tego, po jego faulu na Łukaszu Janoszce sędzia podyktował rzut karny. Bramkarz Widzewa choć obronił strzał Wojciecha Grzyba, nic nie mógł zrobić wobec dobitki Arkadiusza Piecha.

Nieco pocieszenia dał gościom w 71. minucie Piotr Grzelczak. Wykorzystał niepewną interwencję chorzowskiego bramkarza po "bombie" Dudu z rzutu wolnego i ustalił wynik spotkania, w którym Widzew doznał pierwszej porażki w sezonie.