Wisła jest klubem, który gra o najwyższe cele i mimo 10 punktów straty do Śląska nikt nie wyobraża sobie, że Wisła na wiosnę nie będzie grała o ich odrobienie. Dopóki będzie możliwość, ja będę grał o mistrzostwo Polski - powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej Moskal.
Zdaję sobie sprawę, że ze względu na słabą jesień w wykonaniu drużyny z Krakowa w T-Mobile Ekstraklasie grozi jej nawet miejsce poza pierwszą trójką na koniec sezonu (obecnie jest na szóstym miejscu - PAP). Oznaczałoby to z kolei, że tą drogą Wisła nie dostanie się do europejskich pucharów.
Przecież teoretycznie może nie wystarczyć to, że wygramy wszystkie wiosenne mecze. Jednak jest jeszcze Puchar Polski - powiedział szkoleniowiec.
W piątek prezes krakowskiego klubu Bogdan Basałaj oficjalnie zaprezentował dziennikarzom Moskala jako nowego, stałego trenera Wisły. Jednocześnie poinformował, że nie było innych kandydatów do objęcia tego stanowiska.
Jest to dla mnie olbrzymi zaszczyt. Wielu trenerów chciałoby pracować z tym zespołem. Jest to jednocześnie olbrzymie wyzwanie. Jak dotarła do mnie czwartkowa decyzja władz klubowych nie odczuwałem specjalnej euforii. Muszę jednak przyznać, że to był miły prezent na zbliżające się święta Bożego Narodzenia - powiedział Moskal.
W czwartek zarząd Wisły podjął decyzję, że Kazimierz Moskal będzie stałym trenerem piłkarzy. Według nowej umowy został zatrudniony na czas nieokreślony. Do tej pory pełnił funkcję tymczasowego szkoleniowca "Białej Gwiazdy" (już po raz trzeci), którą objął w listopadzie po dymisji Roberta Maaskanta.
Obecnie piłkarze Wisły przebywają na urlopach świąteczno-noworocznych. Wznowią zajęcia 12 stycznia.