Na piłkarzy od razu spadła lawina ostrej krytyki. Sparing, sparingiem ale żeby przegrać z jedynym profesjonalnym klubem Liechtensteinu, który gra w II lidze szwajcarskiej, to jakaś kpina - pisze na forum Lecha jeden z kibiców.
FC Vaduz regularnie występuje w europejskich pucharach. Co roku zdobywa puchar Liechtensteinu i dzięki temu może grać z Lidze Europejskiej. W tym sezonie piłkarze z malutkiego księstwa wyeliminowali nawet serbską Vojvodinę Nowy Sad. Nie usprawiedliwia to jednak piłkarzy trenera Jose Marii Bakero, którzy nawet w środku nocy powinni ograć takich rywali. Tymczasem w trakcie tego sparingu lechici stworzył tylko jedną sytuację strzelecką!
Z relacji wynika, że po golu strzelonym przez Franza Burgmeiera poznaniacy ani razu nie zagroził bramce rywali. Czyżby już w styczniu zabrakło im ambicji i woli walki? – Takie mecze człowieka dołują i po prostu wkurzają, a później idzie w Polskę informacja, że Lech przegrywa z drużyną z Liechtensteinu – złoszczą się fani Kolejorza.
Kibice poznańskiej drużyny już wcześniej zapowiedzieli, że nie będą kupować karnetów na rundę wiosenną ekstraklasy. Dobra sprzedaż z rundy jesiennej – dziesięć tysięcy wejściówek – w tej sytuacji raczej będzie trudna do powtórzenia. Fani ostro krytykują piłkarzy. Gdzie wy chcecie wyjeżdżać, jeśli nie potraficie zagrać kilku składnych akcji? Każdy z was się ośmiesza mówiąc, o grze w jakich to ligach zachodnich marzy. Panowie, zastanówcie się nad sobą - kończy jeden z sympatyków Lecha. Okazję do rehabilitacji podopieczni trenera Bakero będą mieć już w środę, w spotkaniu ze Spartą Praga (godzina 16.00).