Podczas czwartkowej konferencji prasowej szkoleniowiec przyznał, że w rundzie wiosennej Śląsk będzie występował w roli faworyta, ale nie dlatego, że jesteśmy lepszą drużyną, tylko dlatego, że jesteśmy liderem w tabeli. Rozmawiałem z zawodnikami i powiedziałem im, że teraz zaczynamy od zera i te zdobywane teraz punkty będą miały kolosalne znaczenie na koniec rozgrywek - zaznaczył.

Reklama

Lenczyk dodał, że przed sobotnim spotkaniem spodziewa się dwóch lub trzech zmian w składzie Ruchu. Nie oczekujemy jednak niespodzianek w taktyce. To nie znaczy, że nie doceniamy przeciwnika. W dotychczasowych wygranych meczach z Ruchem, chorzowianie grali jeżeli nie bardzo dobrze, to co najmniej dobrze. Ta drużyna ma stabilizację w składzie, niektórzy zawodnicy grają ze sobą po 2-3 lata i to widać - podkreślił szkoleniowiec.

Trener przyznał, że nie zdecydował jeszcze o meczowej 18 na sobotnie spotkanie. Pod uwagę nie są brani Krzysztof Wołczek, Amir Spahic, Łukasz Gikiewicz i Marek Wasiluk. Z kolei zawodnicy, których pozyskaliśmy w przerwie zimowej, czyli Patrik Mraz i Dalibor Stevanovic, są rozważani w kontekście przygotowania składu meczowego - zapowiedział.

Wciąż nierozwiązany pozostaje natomiast problem negatywnej opinii policji ws. sobotniego meczu Śląska z Ruchem Chorzów. W poniedziałek szef dolnośląskiej policji nadinspektor Dariusz Biel wśród najważniejszych problemów wskazał m.in. brak monitoringu bram i dróg dojścia na piłkarską arenę. Funkcjonariusze wizytowali w czwartek stadion, ale decyzja w tej sprawie zostanie podjęta dopiero w piątek.

Początek spotkania zaplanowano na godz. 18.00.