Decyzja prezydenta Andrzeja Kotali była związana z burdami, do jakich doszło podczas poprzedniego spotkania ligowego w Chorzowie z Górnikiem Zabrze.
Ponieważ klubowi działacze nie chcieli wybierać widzów spośród ok. dwóch tysięcy właścicieli karnetów całosezonowych, postanowili zaprosić na stadion tylko dzieci, m.in. z domów dziecka i świetlic środowiskowych.