Po słabych wynikach trener z kraju tulipanów został zwolniony i wrócił do ojczyzny. Zaproponowano mu pracę w FC Groningen. Zaraz po przyjściu Maaskant zatrudnił innego wiślaka Andraża Kirma.
Teraz wszystko wskazuje na to, że kolejnym łupem holenderskiego trenera będzie Maor Melikson. Jeszcze przed sezonem Wisła Kraków zażądała za Izraelczyka milion euro, co było zbyt dużą kwotą dla Groningen, ale zimą obydwa kluby mogą wrócić do rozmów - pisze "Fakt".