Chorwat nie chce oceniać, kto zawinił w sprawie Bereszyńskiego. Jak podkreśla, to nie leży w jego kompetencjach. Jednak ma swoje zdanie na temat pracy przedstawicielek płci pięknej w szatni zespołu piłkarskiego.
Kobieta na kierownika drużyny się nie-na-da-je. Z prostego względu. Nie mieliśmy z nią takiego kontaktu, jak teraz z Konradem Paśniewskim czy wcześniej z Piotrkiem Strejlauem. Po meczach się kąpiemy, jeden jest w ręczniku, drugi na golasa i trudno, żeby kobieta wchodziła do szatni. A czasem trzeba coś załatwić na szybko. Problemem nie jest Marta, Natalia czy Agnieszka. Mówię generalnie: kobieta nie powinna być kierownikiem. To zdanie całej szatni Legii - twierdzi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Vrdoljak.