Najlepszą sytuację (jak się potem okazało, w całym meczu) Jagiellonia miała nie po składnej akcji, a po rzucie rożnym. W 24. min świetnie w polu karnym Bruk-Betu znalazł się stoper Ivan Runje, ale jego uderzenie głową było minimalnie niecelne. Tuż przed przerwą bardzo aktywny w tej połowie Fedor Cernych z pola karnego podał do Martina Pospisila, po którego strzale z linii "szesnastki" piłka odbiła się od zewnętrznej strony lewego słupka bramki gości.

Reklama

Druga połowa była od pierwszej znacznie mniej ciekawa. Goście skupili się na tym, by z Białegostoku wywieźć przynajmniej punkt. Kiedy mogli zwalniali grę i jeszcze bardziej zagęścili swoje przedpole. Jagiellonia nie radziła sobie z taką obroną, jej akcje rwały się, mnożyły się niecelne podania i w tej części gry nie udało jej się stworzyć żadnej klarownej sytuacji.

W samej końcówce Bruk-Bet mógł nawet zdobyć zwycięską bramkę. W doliczonym czasie gry niecieczanom udała się szybka kontra, ostatecznie piłka trafiła tuż przed pole karne do Krystiana Pedy, ale wprowadzony kilka minut wcześniej gracz z Niecieczy posłał piłkę wysoko nad bramką Jagiellonii. Tuż przed końcem gry goście zdobyli gola, ale jego strzelec Samuel Stefanik był na spalonym.

Jagiellonia Białystok - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:0
Żółta kartka - Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Jakub Mrozik, Artem Putiwcew
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 6 973
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Nemanja Mitrovic, Sitya Guilherme - Piotr Wlazło (87. Rafał Grzyb), Taras Romanczuk - Przemysław Frankowski, Martin Pospisil (79. Łukasz Sekulski), Arvydas Novikovas (73. Karol Świderski) - Fedor Cernych
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Jan Mucha - Patryk Fryc, Mateusz Kupczak, Artem Putiwcew, Martin Mikovic - David Guba (61. Roman Gergel), Łukasz Piątek, Jakub Mrozik (88. Krystian Peda), Vlastimir Jovanovic, Szymon Pawłowski - Bartosz Śpiączka (90.+2 Samuel Stefanik).