Zapowiadana wcześniej, choć nieoficjalnie, rewolucja kadrowa w poznańskim zespole, stała się faktem. Lech opublikował listę piłkarzy, z którymi nie przedłuży kończących się w czerwcu kontraktów - to Trałka, Gajos, Buric, Słowak Putnocky, Marcin Wasielewski i Czarnogórzec Nikola Vujadinovic.
Z kolei Rafałowi Janickiemu, Argentyńczykowi Vernonowi De Marco oraz Grekowi Dimitrisowi Goutasowi kończy się okres wypożyczenia i wrócą do swoich klubów. Z "Kolejorzem" pożegna się także Rumun Mihai Radut, który otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.
Mający polski paszport Buric to obecnie piłkarz z najdłuższym stażem w poznańskim zespole, w którym nieprzerwanie występuje od początku 2008 roku. Bośniacki golkiper dwukrotnie zdobywał mistrzostwo Polski i raz Puchar Polski. Trałka z kolei w Lechu gra już siódmy sezon, przez wiele lat był kapitanem drużyny.
Wiceprezes Lecha Piotr Rutkowski przyznał, że to może nie być koniec zmian kadrowych.
"Nie mamy wątpliwości, że kadra pierwszej drużyny musi zostać istotnie zmieniona i odmłodzona. W tym właśnie kierunku będziemy działać" - zapowiedział, cytowany przez oficjalną stronę klubową.
Wszyscy piłkarze zostali już poinformowani przez szefostwo klubu o decyzjach.
Rutkowski zdradził też, że decyzje zapadły już na początku roku. Lista nie została jednak ujawniona na wyraźną prośbę sztabu szkoleniowego Adama Nawałki.
"Nie uzależnialiśmy jednak kroków kadrowych od wyjaśnienia sytuacji w ligowej tabeli. Takie same byłyby zarówno, gdybyśmy byli w czołówce, jak i po wypadnięciu z pierwszej ósemki. Po pierwsze, doszliśmy bowiem do wniosku, że średnia wieku drużyny jest zbyt wysoka i potrzebne są poważne zmiany oraz odmłodzenie, w tym kierunku będziemy działać. Po drugie i najważniejsze - uznaliśmy, że obecna ekipa jest po przejściach i ma na koncie tyle przegranych, zwłaszcza w kluczowych momentach ostatnich sezonów, że najwyższa pora wpuścić jak najwięcej świeżej krwi do naszej szatni" - wyjaśnił.
Wiceprezes poznańskiego klubu przyznał, że Lecha w przerwie letniej mogą opuścić także Robert Gumny oraz Darko Jevtic.
"Jest spore zainteresowanie tymi graczami na rynku. Zwłaszcza "Gumny" stanowi +łakomy kąsek+ dla klubów z topowych lig europejskich" - podkreślił.
Lech dość szczęśliwie awansował do grupy mistrzowskiej. Po 30 kolejkach zajmuje ósme miejsce i traci do prowadzących Lechii Gdańsk i Legii Warszawa 17 punktów. Rutkowski zaznaczył, że w rundzie finałowej szansę w większym wymiarze czasowym powinni dostać młodzi piłkarze
"Na pewno w ostatnich kolejkach na boisku zobaczymy kilku młodych zawodników, którzy czekają na swoją szansę w pierwszym zespole i wkrótce mogą być ważnymi elementami pierwszej drużyny" - podsumował.