Szczecinianie od wznowienia rozgrywek grają słabo i są krytykowani za styl. W pierwszych trzech spotkaniach jednak zdobywali punkty. W minioną sobotę w Zabrzu ulegli Górnikowi 1:3, co przelało czarę goryczy. Mimo porażki ciągle utrzymują się na trzecim miejscu w tabeli. Mają dwa punkty straty do wicelidera Cracovii i jeden przewagi nad Śląskiem Wrocław. Kolejna strata punktów może strącić Portowców z ligowego podium.

Reklama

W Zabrzu źle weszliśmy w mecz. Górnik od razu miał okazje pod naszą bramką. Zaprosiliśmy ich do strzelania goli. Popełnialiśmy katastrofalne błędy – przyznał trener szczecinian Kosta Runjaic i od razu dodał: Z Jagiellonią musimy zagrać o kilka poziomów lepiej, żebyśmy sobie poradzili.

Po bezbramkowych remisach ze Śląskiem Wrocław i ŁKS Łódź niemiecki trener przed meczem w Zabrzu dokonał w składzie wyjściowym czterech zmian. Od pierwszych minut zagrali: Hubert Matynia, Zvonimir Kożulj, Marcin Listkowski oraz Soufian Benyamina. Nie przyniosło to oczekiwanego skutku.

Można się spodziewać, że w meczu z Jagiellonią też zajdą zmiany – stwierdził szkoleniowiec na nieco ponad dobę przed meczem.

Reklama

Pewniakiem w wyjściowej jedenastce jest Paweł Cibicki. Szwedzki piłkarz polskiego pochodzenia w końcówce spotkania rozruszał ofensywną grę Pogoni.

Jagiellonia w czterech tegorocznych meczach zagrała jeszcze gorzej niż Portowcy. U siebie dwa razy zremisowała, na wyjeździe poniosła wysokie porażki z Wisłą Kraków (0:3) i Legią (0:4).

Nie zajmuję się Jagiellonią. Jestem trenerem Pogoni. Odkąd pracuję w Szczecinie białostoczanie zawsze byli trudnym rywalem. Odnosili sukcesy. Teraz walczą o wejście do grupy 1-8. Na pewno nie chcieli być w tym miejscu, w jakim są. Mają przecież wielu doświadczonych zawodników, zrobili ciekawe transfery. To ciągle jest dobry zespół – zapewnił Runjaic.

Niemiecki trener zapewnił, że Pogoń nie jest w kryzysie.

Reklama

Kryzys? Zależy jak go zdefiniujemy. Jeśli Bayern Monachium przegra trzy mecze w Bundeslidze, to już mówi się o kryzysie. Tego, co mamy teraz w Pogoni nie nazwałbym kryzysem. W zremisowanych meczach mieliśmy więcej okazji od rywali. Pechowo nie zdobyliśmy bramki z rzutu karnego. Wyniki tych meczów mogły być inne – uważa Runjaic.

Jednak nie jest on zadowolony z gry swoich podopiecznych. Zresztą piłkarze mają świadomość tego, że grają słabo. Po każdym z dotychczasowych meczów głośno to wyrażali.

Nie gramy widowiskowo, nie jest to gra kombinacyjna. Wiemy, że musimy się poprawić. Oczekuję tego od wszystkich zawodników. W dotychczasowych meczach rywale odpowiednio się dostosowali do naszej gry. Wiedzieli jak nas podejść. Do końca sezonu zasadniczego zostało sześć meczów. Cztery z nich gramy u siebie. Musimy się do nich przyłożyć - przyznał Niemiec.

Mecz Pogoni z Jagiellonią w 25. kolejce PKO Ekstraklasy rozegrany zostanie we wtorek 3 marca o godz. 20.30.