Walczący o oddalenie się od strefy spadkowej krakowianie zanotowali świetny start tegorocznej części rozgrywek (cztery zwycięstwa, dwa remisy). Ich trener Artur Skowronek deklarował przed meczem, że ma pomysł z Piasta, ale pierwsza połowa tego nie potwierdziła.

Reklama

Stadionowy spiker, mimo braku kibiców w związku z obostrzeniami epidemiologicznymi, pytał tradycyjnie, kto wygra mecz, jednak chyba nawet on nie spodziewał się, że gospodarze obejmą prowadzenie już po 42 sekundach. W ogromnym zamieszaniu przed bramką "Białej Gwiazdy” drogę do siatki znalazł z bliska Jorge Felix.

10 minut później Hiszpan wykorzystując niefrasobliwość krakowian, przejął piłkę na ich połowie, podał do Piotra Parzyszka, który pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.

Goście nie potrafili do przerwy stworzyć zagrożenia pod bramką Frantiska Placha. Próbowali akcji skrzydłami, próbowali środkiem boiska i jedynie strzał z dystansu Jakuba Błaszczykowskiego wymagał interwencji słowackiego golkipera.

Reklama

Drugą część ofensywnie zaczęli przyjezdni, którym wyraźnie się spieszyło do odrobienia straty. Dwukrotnie strzelał Błaszczykowski, najpierw niecelnie, potem został zablokowany. Gliwiczanie zostali zepchnięci w okolice swojego pola karnego. Po kwadransie trener gości wprowadził na boisko doświadczonego napastnika Pawła Brożka. Gospodarze wyszli z oblężenia i w 65. minucie Parzyszek po dograniu Martian Konczkowskiego podwyższył prowadzenie, znów przy dość biernej postawie krakowskiej defensywy. Gliwicki napastnik miał okazję na hat tricka, jednak po długim rajdzie Kristophera Vidy spudłował z bliska.

W ostatnich 15 minutach Wisła grała w liczebnym osłabieniu, bowiem po drugiej żółtej kartce do szatni musiał pójść obrońca Maciej Sadlok. Gospodarze mieli ułatwione zadanie, kropkę nad i postawił pięć minut przed końcem spotkania Patryk Tuszyński, pieczętując wysokie zwycięstwo obrońcy tytułu.

Reklama

Piłkarze obu zespołów w trakcie przerwy w rozgrywkach wywołanej pandemią koronawirusa pojechali na zgrupowania do Arłamowa, ale w sobotę dużo lepiej wypadli gliwiczanie.

Piast Gliwice - Wisła Kraków 4:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Jorge Felix (1), 2:0 Piotr Parzyszek (11), 3:0 Piotr Parzyszek (65), 4:0 Patryk Tuszyński (85).

Żółte kartki - Piast Gliwice: Jorge Felix, Jakub Czerwiński. Wisła Kraków: Jakub Błaszczykowski, Maciej Sadlok, Łukasz Burliga, Vukan Savicevic, Kamil Wojtkowski. Czerwona kartka za drugą żółtą - Wisła Kraków: Maciej Sadlok (75).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Bez udziału kibiców.

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Martin Konczkowski, Uros Korun, Jakub Czerwiński, Mikkel Kirkeskov - Sebastian Milewski (85. Tymoteusz Klupś), Tom Hateley, Tomasz Jodłowiec, Kristopher Vida (86. Tiago Alves) - Piotr Parzyszek (77. Patryk Tuszyński), Jorge Felix.

Wisła Kraków: Michał Buchalik - Łukasz Burliga, Rafał Janicki, Hebert, Maciej Sadlok - Jakub Błaszczykowski, Gieorgij Żukow, Vullnet Basha (46. Kamil Wojtkowski), Vukan Savicevic, Lubomir Tupta (77. Mateusz Hołownia) - Aleksander Buksa (61. Paweł Brożek).