Cracovia teoretycznie mogłaby się starać o przełożenie spotkania z Lechem, ale trener Probierz poinformował, że nie podjęto takich działań.
Na pewno mamy problemy z Covidem, ale wszyscy je mają, to nie jest nowość. Trzeba zrobić wszystko, aby rozgrywki trwały, bo to jest jedyna droga, żeby w jakiś sposób to funkcjonowało. To jest dla klubów bardzo istotne. Przynajmniej jest się czym emocjonować. Ligo trwaj – zaapelował szkoleniowiec "Pasów".
Probierz nie ukrywa, że sytuacja jest skomplikowana, a najbliższa przyszłość nieprzewidywalna.
To już jest trudny sezon. Siedzimy jak na szpilkach. Każdy telefon od fizjoterapeuty, nawet gdy pyta o samopoczucie, sprawia że pojawia się niepewność – podkreślił.
Cracovia w minioną sobotę pokonała na swoim stadionie Piasta Gliwice 1:0, natomiast informacje o pozytywnych wynikach testów podano we wtorek i środę. Piłkarze trenowali indywidualnie.
Zawodników odizolowaliśmy od siebie zaraz po meczu z Piastem. Wiedzieliśmy, że jak już jeden czy drugi był chory, to będzie lawina. Wszyscy jesteśmy pod stałą opieką i nie staraliśmy się przekładać spotkania z Lechem, bo jak już mówiłem trzeba zrobić wszystko, aby rozgrywki trwały. Chwała władzom Ekstraklasy i PZPN-u, że utrzymuje to wszystko w ryzach – ocenił Probierz.
Lech w ostatniej kolejce przegrał 1:2 z Jagiellonią w Białymstoku, a w czwartek uległ 2:4 Benfice Lizbona w meczu fazy grupowej Ligi Europy. Za ten występ "Kolejorz" zebrał jednak sporo pochwał. Również Probierz komplementował najbliższych rywali.
Zagrali bardzo dobre spotkanie, widać że w ofensywie są bardzo groźni. Mieli kilka świetnych momentów, ale trafili na taki zespół, że można tylko zazdrościć, że się z nim zagrało. My mamy sposób na Lecha, chcemy zagrać, tak aby wygrać - zapewnił, dodając że nie spodziewa się zbyt wielu roszad w składzie Lecha, gdyż dla tego zespołu wyniki uzyskiwane w ekstraklasie są też bardzo ważne.
Probierz nie chciał zdradzić, kogo zabraknie w Poznaniu, gdyż nie chce ułatwiać zdania poznaniakom.
31 października "Pasy" czeka wyjazdowy mecz 1/16 finału Pucharu Polski ze Świtem Skolwin w Szczecinie, jednak krakowski zespół nie planuje kilkudniowego zgrupowania na północy Polski, tylko wróci do domu.
Cracovia zajmuje obecnie trzynaste miejsce w tabeli z dorobkiem pięciu punktów. Lech jest dziewiąty i zdobył trzy punkty więcej. Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 17.30.