Spotkanie dla poznaniaków zaczęło się w najgorszy możliwy sposób. W 9. minucie Luis Mata trafił w słupek, piłka wróciła na środek pola bramkowego, a tam próbował dobić Kacper Kozłowski, lecz nie sięgnął futbolówki. Minęło kilkadziesiąt sekund, gdy sędzia Damian Sylwestrzak wrócił do tej sytuacji, bowiem otrzymał sygnał z wozu VAR, że Kozłowski przy próbie strzału mógł być faulowany przez Łukasza Trałkę.

Reklama

Po obejrzeniu powtórek arbiter wskazał na rzut karny, a rozgrywającemu 402. mecz w ekstraklasie Trałce pokazał czerwoną kartkę – pierwszą w karierze 37-letniego piłkarza. Kamil Drygas pewnie wykorzystał "11".

Gospodarze mogli odpowiedzieć cztery minuty później, po dośrodkowaniu Jakuba Kiełba Michał Kuzimski "półszczupakiem" próbował pokonać Dantego Stipicę, ale nieczysto uderzył głową.

Potem to już Pogoń przejęła kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Benedikt Zech miał szansę zdobyć drugiego gola, a trener poznaniaków Piotr Tworek głowił się jak odmieć losy spotkania. Już w 36. min. zdecydował się na przeprowadzenie dwóch zmian, wprowadzając na boisko drugiego napastnika.

Po zmianie stron to "Portowcy" dyktowali warunki gry, lecz w ofensywie byli mało konkretni. Najlepszą sytuację mieli po kiksie Adriana Lisa. Bramkarz Warty z linii końcowej podał pod nogi Kacpra Kozłowskiego, zostawiając praktycznie pustą swoją bramkę. Pomocnik Pogoni zamiast bezpośrednio uderzyć, ruszył w jej kierunku, ale jego uderzenie szczęśliwie zablokował Robert Ivanov.

Warciarze mieli kłopoty ze stworzeniem groźniejszych sytuacji, jedną miał Mario Rodriguez, ale po minięciu kilka rywali posłał piłkę nad poprzeczkę.

Warta dopięła swego

Reklama

Szczęście do gospodarzy uśmiechnęło się na sześć minut przed końcem spotkania. Po wyrzucie z autu przez Jana Grzesika, piłka skozłowała w polu karnym, trafiła na głowę Roberta Ivanova. Reprezentant Finlandii pewnie pokonał Stipicę.

W kolejnej akcji goście trafili, lecz znów los uśmiechnął się do Warty, bowiem Alexander Gorgon był na minimalnym spalonym. Obie drużyny próbowały zmienić wynik, ale Pogoń też kończyła mecz w dziesiątkę. Maciej Żurawski, który w poprzednim sezonie grał w poznańskim klubie, w ciągu 35 minut "zarobił" dwie żółte kartki.

Warta Poznań - Pogoń Szczecin 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Kamil Drygas (12-karny), 1:1 Robert Ivanov (84-głową).

Żółte kartki - Warta Poznań: Robert Ivanov, Adam Zrelak, Mateusz Kupczak. Pogoń Szczecin: Damian Dąbrowski, Maciej Żurawski. Czerwona kartka za drugą żółtą - Pogoń Szczecin: Maciej Żurawski (90+1). Czerwona kartka - Warta Poznań: Łukasz Trałka (11-faul).

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów 2 328.

Warta Poznań: Adrian Lis - Jan Grzesik, Robert Ivanov, Aleks Ławniczak, Jakub Kiełb (36. Konrad Matuszewski) - Milan Corryn, Łukasz Trałka (36. Adam Zrelak), Szymon Czyż (66. Mateusz Czyżycki), Mateusz Kupczak, Michał Jakóbowski (78. Jakub Sangowski) - Mateusz Kuzimski (66. Mario Rodriguez).

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Paweł Stolarski (85. Sebastian Kowalczyk), Kostas Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Luis Mata - Michał Kucharczyk, Kamil Drygas (74. Alexander Gorgon), Damian Dąbrowski, Kacper Kozłowski (58. Maciej Żurawski), Jean Carlos Silva (46. Rafał Kurzawa) - Luka Zahovic (58. Piotr Parzyszek).