W przerwie na spotkania reprezentacji Polski w kwalifikacjach mistrzostw świata zespół rozegrał sparing z drugoligową Pogonią Siedlce (1:0), jednocześnie sztab szkoleniowy miał trochę więcej czasu na eliminowaniu słabości, które ujawniły się w pierwszej fazie rozgrywek.

Reklama

Przede wszystkim skupiliśmy się na motoryce, nad czym praca przeplatała się przez te dwa minione tygodnie. W pierwszym tygodniu mieliśmy dużą grę wewnętrzną, podczas której sprawdzaliśmy założenia i personalne elementy taktyczne. Później był sparing z Pogonią Siedlce, po czym również odbyliśmy wewnętrzną grę taktyczną, co miało zastąpić brak sparingów przed rozpoczęciem sezonu, kiedy nie było możliwości sprawdzenia pewnych elementów - poinformował szkoleniowiec.

Nawiązując do raczej niespodziewanego awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej trener beniaminka dodał: Od samego mojego przyjścia do klubu nie było takiej perspektywy, że w dwa lata awansujemy do ekstraklasy. To był bardzo szybki i dynamiczny sukces, a więc na skomponowanie pewnych rzeczy było bardzo mało czasu. Nie szukam teraz alibi, ale codziennie wstając rano szukam rozwiązań. W tych dwu ostatnich latach odnosiliśmy sukcesy, ale po drodze do nich zdarzały się bardzo trudne momenty i teraz właśnie taki moment przeżywamy.

Reklama

Doceniając najbliższego przeciwnika, w Łęcznej wszyscy oczekują pierwszego zwycięstwa i z takim nastawieniem przystąpią do poniedziałkowego spotkania podopieczni Kieresia.

Wisła Płock to trudny rywal, kilka ładnych lat grający już w ekstraklasie. Są w niej zawodnicy z głośnymi nazwiskami, mającymi na swoim koncie występy w reprezentacji Polski, ale także młodzi zawodnicy. Jest to zespół, który może nie po słabszym początku sezonu, ale po słabszych wynikach ostatnio złapał punkty pozwalające nabrać większej pewności siebie. Od swojego zespołu natomiast oczekuję nowego oblicza i czegoś takiego, co pozwoli zachować wewnętrzny układ drużyny pozwalający tak funkcjonować na boisku, by doprowadzić do zwycięstwa - wyraził nadzieję szkoleniowiec klubu z Lubelszczyzny.

Mecz zamykający 7. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy odbędzie się w Łęcznej o godz. 18.