Trener Lecha Maciej Skorża zapowiedział, że serię trzech wyjazdowych spotkań jego drużyna zamierza rozpocząć od zdobycia w Gdańsku trzech punktów. Tego zadania nie udało się zrealizować, dzięki czemu "Kolejorz" stracił pierwszą lokatę w tabeli na rzecz Pogoni Szczecin.
W sobotę w następnej kolejce zespół z Wielkopolski zagra na terenie nowego lidera, natomiast w środę 2 marca zmierzy się w Zabrzu z Górnikiem w ćwierćfinale Pucharu Polski.
22 sierpnia w Poznaniu Lech, po golach Mikaela Ishaka i Niki Kwekweskiriego, zwyciężył Lechię 2:0. Tego pierwszego z gry nad morzem wyeliminowała kontuzja – w ataku zastąpił go Dawid Kownacki.
Początek meczu zdecydowanie należał do przyjezdnych, którzy swobodnie rozgrywali piłkę na połowie rywali i bez większych problemów przedostawali się, głównie po akcjach skrzydłami, pod ich bramkę.
Aktywny był zwłaszcza prawy pomocnik Kristoffer Velde, którego strzały dwa razy musiał bronić Dusan Kuciak. Poza tym słowackiego golkipera w 22. minucie próbował zaskoczyć Pedro Rebocho, a za chwilę po uderzeniu Jaspera Karlstroema i rykoszecie piłka przeszła nad bramka.
Najbliżsi szczęścia poznaniacy byli w 10. minucie, kiedy po rzucie rożnym Lubomir Satka główkował w poprzeczkę, a piłka po dobitce z sześciu metrów Antonio Milica nieznacznie minęła słupek.
Generalnie cała pierwsza połowa stała pod znakiem wyraźnej przewagi zawodników Lecha. Poznaniacy zdominowali gdańszczan zwłaszcza przed przerwą, kiedy zamknęli biało-zielonych w polu karnym. Ich akcjom brakowało jednak zdecydowania i konkretnego ostatniego podania.
Druga odsłona nie była już tak jednostronnym widowiskiem, ale po wznowieniu gry Kuciak nie mógł narzekać na brak pracy. W 52. minucie obronił strzał Kownackiego, a za chwilę Karlstroema. Z kolei w 66. minucie po indywidualnej akcji prawą stroną Adriela Ba Louy w dogodnej sytuacji znalazł się Kownacki, jednak fatalnie spudłował. W 70. minucie golkiper gospodarzy wygrał pojedynek z Jakubem Kamińskim.
Wszystko wskazywało, że mecz zakończy się podziałem punktów, tymczasem w 86. minucie lechiści zdobyli zwycięską bramkę. Po rzucie rożnym Ilkay’a Durmusa Flavio Paixao zagrał piłkę głową, a Filip Koperski z dwóch metrów wpakował ją do siatki.
W swoim trzecim ligowym występie ten prawy obrońca, który za cztery dni skończy 18 lat, strzelił swojego debiutanckiego gola.
Lechia Gdańsk - Lech Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Filip Koperski (86)
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Maciej Gajos, Jarosław Kubicki
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 11 002
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Filip Koperski, Michał Nalepa, Mario Maloca, Conrado - Joseph Ceesay (57. Kacper Sezonienko), Jarosław Kubicki, Maciej Gajos (92. Kristers Tobers), Jakub Kałuziński (57. Marco Terrazzino), Ilkay Durmus (88. Rafał Pietrzak) - Łukasz Zwoliński (57. Flavio Paixao)
Lech Poznań: Filip Bednarek - Lubomir Satka, Bartosz Salamon, Antonio Milic, Pedro Rebocho - Kristoffer Velde (64. Joao Amaral), Nika Kwekweskiri (77. Radosław Murawski), Jesper Karlstroem (89. Pedro Tiba), Dani Ramirez (64. Adriel Ba Loua), Jakub Kamiński (89. Michał Skóraś) - Dawid Kownacki