Nie było to wielkie widowisko. Goście mieli już zapewniony tytuł wicemistrza Polski, natomiast lechiści, niezależnie od wyniku, nie unikną degradacji.

Reklama

Pierwsza połowa, a zwłaszcza jej początek, należała do legionistów. W 8. minucie nieznacznie pomylił się z dystansu Josue, a 120 sekund później strzał Ernesta Muci obronił Dusan Kuciak. W 14. minucie bliski szczęścia był natomiast Maciej Rosołek – po jego uderzeniu piłka przeszła tuż obok słupka.

W 25. minucie Lechia zdobyła bramkę, ale Paixao, który dobił strzał Rafała Pietrzaka, znajdował się na pozycji spalonej. Z kolei w 29. minucie Ilkay Durmus trafił z ostrego kąta wprost w Kacpra Tobiasza.

Druga odsłona też toczyła się pod dyktando przyjezdnych, ale prowadzona była w ospałym tempie. W 58. minucie Kuciak obronił dwa strzały Muciego, a za chwilę nie dał się pokonać Bartoszowi Sliszowi, który znalazł się w dogodnej pozycji i uderzył z 10. metra.

Reklama

W 67. minucie słowacki golkiper, głównie dzięki któremu gdańszczanie nie stracili gola, opuścił murawę. Zastępujący go Michał Buchalik też nie skapitulował, a w 89. minucie obronił strzał z dystansu Igora Strzałka, a następnie dobitkę Blaza Kramera.

Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, w ósmej minucie doliczonego czasu Gajos fenomenalnym uderzeniem z ponad 60 metrów posłał piłkę do siatki. Fatalny błąd popełnił w tej sytuacji Tobiasz, który opuścił własne pole karne i nie zdążył wrócić do bramki.

Reklama

Podczas tego meczu oficjalnie pożegnano Paixao – pod koniec pierwszej połowy piłkarze i trenerzy obu zespołów utworzyli szpaler, a najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii ekstraklasy i jedyny, który zdobył więcej niż 100 bramek, opuścił boisko.

Portugalczyk występował w Polsce od wiosny 2014 roku – najpierw w Śląsku, a dwa lata później przeszedł do Lechii. W sumie rozegrał 310 ligowych meczów i zdobył w nich 108 bramek – odpowiednio 71 i 24 w barwach wrocławskiej drużyny oraz 239 i 84 jako reprezentant biało-zielonych.

To było również ostatnie w tym sezonie spotkanie gdańszczan na własnym stadionie. Bilans jest słaby – to pięć zwycięstw, cztery remisy i osiem porażek, bramki 15-22. Z kolei na wyjeździe Legia zanotowała siedem triumfów, cztery remisy oraz sześć przegranych, gole 19-20.

Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Maciej Gajos (90+8)
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: 15 832
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak (67. Michał Buchalik) - Jakub Bartkowski, Mario Maloca, Kristers Tobers, Rafał Pietrzak - Dominik Piła (67. Bassekou Diabate), Jarosław Kubicki, Jakub Kałuziński, Flavio Paixao (45+3. Marco Terrazzino), Ilkay Durmus (84. Maciej Gajos) - Kacper Sezonienko (67. Łukasz Zwoliński)
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Lindsay Rose, Rafał Augustyniak, Maik Nawrocki - Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Jurgen Celhaka (76. Patryk Sokołowski), Josue (86. Igor Strzałek), Makana Baku - Maciej Rosołek (66. Blaz Kramer), Ernest Muci (76. Carlitos).




Autor: Marcin Domański